czwartek, 15 sierpnia 2013

Urodzinki cz.1

Hejeczka :D
Sorki, że tak długo nie pisałam, ale od rana do nocy siedziałam ze znajomymi na dworze i ...
I szykowałam się do 13 =^.^=   13.08 miałam urodziny !!! Nareszcie!!!  Już nie mogłam się doczekać !!! Opiszę wam ten dzień w 2 częściach. 
Cz.1. :
Wstałam rano (koło 11- cicho!dla mnie to rano ;3). Do końca nie zwlekłam się z łóżka, a okazało się, że Princeska uciekła. Dzień wcześniej miała operację i cały czas działała narkoza, więc nie wiemy jakim cudem, ani kiedy uciekła... Tak czy siak, początek dnia był super... Przeszukaliśmy cały dom 3-4 razy (przy okazji znalazłam prezent od Mata ;] ), aż nasze poszukiwania przeniosły się na podwórko. Było podejrzenie, że kotka uciekła na ulice, za bramę bo jakiś mały chłopczyk nas nastraszył mówiąc, iż widział jak zwierzaka zwiał poza podwórko. Na szczęście znalazłam uciekinierkę w ogródku ;) Uff !!! Zadowolona i dumna z Sb wróciłam do domu zjeść śniadanie.
Po godzince usłyszałam pukanie do drzwi - to ...Karolina !!! Szybciorem założyłam buty, zrobiłam warkocz i wybiegłam do niej. Złożyła mi w korytarzu życzenia i wyszłyśmy na zewnątrz. Paczę a tam, na "ławeczce" siedzi Dawidus z kolegą i nagle mi w 3-kę zaczynają śpiewać ,,Sto lat". Myślałam, że pęknę ze śmiechu!!!Pomysł Pana D. mnie dobił xD Nawet teraz się śmieję, jak Sb to przypomnę xD  Ale po chwili wyszedł Patol i chłopcy zaczęli cisnąć w nogę. Wtem Maciek (kolegą, o którym była mowa) tak kopnął piłkę, że sznurek na pranie się zerwał ;D Jaką miał mine !!! Hahaha!!! Ten to ma cela xD Zrobił pierwszy lepszy supełek i zadowolony dalej grał ;D Patrzę a w moją stronę biegnie Ola ze swoją młodszą siostrą Darią. Jaką ta mała jest fajną ;) Jak zawsze zaczęliśmy sprawdzać, czy pamięta nasze imiona. ,,Jak Ja mam na imię?",, A to Kto jest?",,A on jak się nazywa?". Mnie poznała bez trudu, tak jak Mateusza, na Karolę powiedziała "Lina", a Dawidusa nazwała "Tata" xD On na to odpowiedział śmiechem jak z reszta wszyscy ;) Pożegnaliśmy Maćka, bo musiał już wrócić do domu, ale na jego miejsce pojawił się nieoczwkiwany kolega z zagranicy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz